poniedziałek, 1 listopada 2021

68. Pamięć

      To było kilka lat temu. Może sześć, a może osiem? Obudziłam się w nocy i usłyszałam, że mój mąż  w sąsiednim pokoju dość głośno mówi po niemiecku. To, że nie spał o tej porze, wcale mnie nie zdziwiło, bo zwykle pracuje w nocy, ale ten niemiecki, i to głośny, zaniepokoił mnie mocno.  Zaciekawiło mnie też niepomiernie, że rozmawiał z jakąś Anneliese... Na szczęście  nie wszystko jest takie, jakim się na początku wydaje.😉

      Okazało się, że Anneliese to starsza pani, mieszkająca w USA. Mojego męża znalazła w Internecie, ponieważ jest autorem różnych publikacji na temat browarnictwa, a  pradziadek Anneliese był jednym z piwowarów szczecinskiego browaru Elisium. Oczywiscie Szczecin nazywał się wtedy Sttetin,  a po browarze zostały dziś tylko wspomnienia i piwnice, w których obecnie są garaże. Jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku stały budynki, w których mieściła się firma "Las"(chyba była to spółdzielnia) i warsztaty samochodowe.  A potem przyszedł deweloper...

     Po pradziadku pozostał w naszym mieście dom, w którym mieszkał wraz z rodziną i pomnik nagrobny na naszym Cmentarzu Centralnym.  Anneliese prosiła o  współczesną  fotografię tego nagrobka.

     Pod wpływem tej rozmowy mąż napisał artykuł, który ukazał się w jednym z naszych dzienników. Efektem była kolejna rozmowa, tym razem z szefową fundacji, która zajmuje się renowacją zabytkowych pomników na CC.

     A potem poszło już gładko. Anneliese przysłała starą fotografię pomnika, na podstawie której renowatorzy odtworzyli stan sprzed stu lat i pomnik dziś wygląda tak:


      Chyba ze cztery lata temu Anneliese, będąc w drodze do krewnych, mieszkających w Niemczech, zatrzymała się na jeden dzień w Szczecinie. Mój mąż był jej przewodnikiem po mieście. Pokazał jej wtedy willę, w której mieszkał pradziadek i  odnowiony pomnik na grobach jej bliskich.

     Ile razy jesteśmy na Cmentarzu, zawsze stawiamy tam znicz. Światełko pamięci  o dawnych mieszkańcach Szczecina. 

6 komentarzy:

  1. Bardzo pięknie
    ....tak właśnie powinno być.
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Pamięć powinna trwać.
      Serdeczności. 🌹

      Usuń
  2. Podoba mi sie ta historia, pamięć o ludziach, którzy mieszkali w szczecinie i tworzyli to miasto. I podoba mi się zaangażowanie Twojego K. :) Podziwiam i gratuluję :) A Ciebie dodatkowo ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde miasto ma swoich zapomnianych mieszkańców. Na szczęście w Szczecinie pamięć o nich jest przywracana.
      Wzajemnie - uściski dla Was.❤

      Usuń
  3. Co za wspaniala historia! Zawsze w podobnych przypadkach podoba mi sie jak to dzieja sie niechcacy a dobrze, gdy wyrezyserowanie ich moze nie daloby takich swietnych zakonczen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała ta historia zaczęła się od tego, że Anneliese chciała się dowiedzieć czy i w jakim stanie jest pomnik nagrobny jej przodków. A potem wszystko potoczyło się samo.
      Pozdrawiam.❤

      Usuń