Tak się złożyło, że pracuję teraz tylko w poniedziałki i środy, więc pod koniec tygodnia mam aż cztery wolne dni. Tyle mam roboty w domu, że nie wiem, od czego zacząć. A jak nie wiem, to czytam, rozwiązuję krzyżówki, układam puzzle w telefonie, a robota leży.😀 Lenistwo czy prokrastynacja? Gdzieś czytałam że może to być objaw ADHD. Dużo się teraz mówi o tej przypadłości u dorosłych. Wcześniej nie myślałam, że mogę mieć ADHD, ale kiedy przypominam sobie swoje dzieciństwo, to widzę, że moje zachowanie było inne niż moich kuzynek. W sąsiedztwie byli sami chłopcy, więc siłą rzeczy bawiłam się z nimi i tak, jak oni. Biegaliśmy po gruzach, strzelaliśmy z procy, łaziliśmy po płotach i drzewach. Strupy z rozbitych kolan schodziły mi dopiero w zimie. No właśnie! Zima! Wracałam do domu tak utytłana w śniegu, że nie dawało się rozpiąć kurtki. Wujek stawiał mnie przodem do rozgrzanego pieca, żeby "lodowa pokrywa" trochę się roztopiła. Pamiętam, że nie lubiłam, a właściwie nie umiałam bawić się lalkami.
W szkole latałam na różne zajęcia, w dorosłym życiu na wszystko znajdowałam czas i lubiłam być w ruchu - nowi ludzie, zastępstwa za koleżanki, organizowanie imprez - to był mój żywioł. Jednocześnie uwielbiam porządek i mam bałagan. Długie lata zajęło mi nauczenie się, żeby odkładać wszystko na swoje miejsce. Przez 30 lat pracy pisałam konspekty lekcji, bo to pozwalało mi zapanować nad tokiem nauczania, oceniania. Zawsze miałam bardzo dokładnie wypełnione dokumenty, bo to mi dawało poczucie bezpieczeństwa. Tak jak dziś mam to poczucie, kiedy wyprasuję ciuchy i poukładam je równo w szafie.
Kiedyś mówili o mnie, że jestem energiczna, że mnie wszędzie pełno, że wszystko potrafię załatwić. Ta aktywność to było moje "paliwo". Cieszyły mnie i budowały pochwały. Robienie rzeczy pożytecznych dawało mi satysfakcję, ale też było maską. Swoje ADHD, dzięki zmuszaniu dziewczynki do bycia "grzeczną", wykorzystywałam zupełnie nieświadomie. 😉
Dziś, zupełnie świadomie, albo robię coś od początku do końca, albo powoli i z przerwami, albo wcale. I nie mam z tego powodu najmniejszych wyrzutów sumienia. Mam wytłumaczenie. 😀