Za tydzień mój debiut w roli egzaminatorki. Będę sprawdzała prace obcokrajowców, którzy postanowili zmierzyć się z poziomem B1. Będę też oceniać egzamin ustny. Na szczęście zawsze w parze z kimś doświadczonym. Boję się bardziej niż przed własną maturą.
Umarła moja ciotka Jadźka. Miała 97 lat. Umarła na starość. Jej matka - Aleksandra (moja babcia) i syn -Janusz - też odeszli w czerwcu. Ona wybrała dobie na pożegnanie ze światem dzień urodzin mojego syna. On zaś przyszedł na świat trzy dni po śmierci swojej prababci Aleksandry.
Zwracacie uwagę na takie zbieżności dat?
1. Życzę powodzenia Halinko :-)
OdpowiedzUsuń2. I w moim życiu taka zbieżność dat istnieje.
Przytulanki od Stokrotki
Dziękuję, Kochana.🥰
OdpowiedzUsuńPowodzenia👊
OdpowiedzUsuńU mnie cyfra 9 ma znaczenie, jeśli chodzi o śmierć w rodzinie ze strony Mam. Począwszy od rodziców i rodzeństwa oraz jej samej, zawsze była w roku śmierci.
Coś w tym jest. Moja wnuczka urodziła się 100 lat i jeden dzień po swoim pradziadku, a syn 100 lat po swojej prababci. Czas biegnie do przodu, ale jednak zatacza koło...
OdpowiedzUsuńA może to my szukamy jakiejś magii w otaczającym nas świecie?
Niby nie zwracam na zbieżności uwagi, a jednak one są i trudno je zignorować. Mój wnuk urodził się dokładnie dwa lata po śmierci swojego pradziadka, czyli mojego taty ( a mój tato zmarł akurat w Dzień Ojca). I nie można się dziwić, że dostał imię po ukochanym dziadku mojego Marka. Moja wnusia urodziła się w dzień naszej rocznicy ślubu. Te daty pozwalają mi bez problemów pamiętać o urodzinach tych moich wnucząt. Z najstarszym wnukiem też nie problem, bo urodził się 2 dni po urodzinach mojego Najstarszego . Najmłodszy sprawia pewien kłopot, ale po 14 latach w końcu zapamiętałam i jego datę urodzin ;). A Twoja ciocia pożyła sobie. Mam nadzieję, że spokojnie dożyła swoich dni . Przytulam.
OdpowiedzUsuńAle czemu boisz się egzaminowania? Są przecież wytyczne i nie sprawdzasz ich z języka (dla Ciebie) obcego. Ja robiłam kurs na egzaminatora na certyfikat z j. rosyjskiego, ale nigdy nie podeszłam do egzaminowania. "Uciekłam" na emeryturę ;) Może te wytyczne nie są precyzyjne albo przeciwnie, są zbyt drobiazgowe? Dasz radę! Nie bój się, że zrobisz przykrość egzaminowanym. Najwyżej będą powtarzać egzamin, za jakiś czas.
UsuńW wielu rodzinach są takie koincydencje dat. Daje to wiele do myślenia.
UsuńHaniu, wytyczne są bardzo drobiazgowe i jest ich bardzo dużo. Każdy rodzaj błędów zaznacza się innym kolorem. Błąd jednego typu znosi inne błędy, występujące w danym słowie. Ludzie piszą bardzo niechlujnie, a egzaminator musi się zastanawiać, czy kreska oddalona od
"s" o milimetr to już błąd czy jeszcze nie. Bardzo łatwo popełnić błąd, a nikt nie chce, żeby jego ocena była korygowana orzez audyt.
Chyba przez te drobiazgowość wytycznych (czasem zupełnie niepotrzebna) "uciekłam" i nie chciałam egzaminować ludzi na certyfikat z rosyjskiego. Bałam się, że popełnię błąd. A "audyt" powinien wykazać się dobrą wolą i nie czepiać się nieistotnych drobiazgów (typu kreska nad czy obok s czy z). Ściskam!
UsuńAudyt czepia się wszystkiego. Znak diakrytyczny nie w tym miejscu jest błędem ortograficznym. Brak "ogonka" w czasownikach może być błędem gramatycznym lub ortograficznym. Takich reguł jest mnóstwo.
Usuń