Zwykle staram się unikać oglądania wiadomości politycznych, ale nie jestem w stanie pominąć tego, co dzieje się na białorusko-polskiej granicy. Rozumiem, że na szerokie otwarcie granicy rząd nie ma ochoty, bo by stracił poparcie "prawdziwych" Polaków i "szczerych" patriotów, a przecież teraz toczy się gra o tron i na spadek poparcie partia rządząca nie może sobie pozwolić. Z drugiej strony nasi panujący na pewno zdają sobie sprawę z tego, że przyjęcie większej liczby uchodźców wprowadziłoby w naszym, pełnym starego i nowego ładu, kraju niesamowity bałagan.
Ale niech mi ktoś powie, w jaki sposób kilkadziesiąt osób może zagrozić niemal 40 milionom tubylców? Dlaczego ci ludzie muszą koczować, otoczeni przez zamaskowanych i uzbrojonych funkcjonariuszy SG? Dlaczego nie można im dostarczyć pomocy humanitarnej? Bo sił nabiorą i ruszą na owych funkcjonariuszy z dziką furią, a potem przedrą się w głąb kraju, siejąc strach i spustoszenie?
Ludzie, ludziom gotują ten los...
***
Zakończyła się moja kuchenna odyseja! Jeszcze brakuje paru drobiazgów, ale mogę zrobić obiad, ugotować jajka i umyć naczynia w zlewie!!! Zmywarki nie miałam i mieć nie będę, bo gabaryty kuchni i łazienki na to nie pozwalają. Pralka, i to najmniejsza Candy, musi być w kuchni, bo łazienkę też mam olbrzymią. ;) Ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. W sumie to nawet jestem zadowolona z tego, że żyjemy na 56 metrach kw, bo jak widzę moją kuzynkę zmywającą hektary podłóg, to jednak cieszę się, że nie są moje. Jej kuchnia ma tak na oko ze 25 m kw, a sypialnia nie mniej niż 30. O innych pokojach wolę milczeć. ;)
***
Moi Młodzi od tygodnia są w Chorwacji. Chyba ósmy raz w tym samym miejscu i tym samym apartamencie. Jeżdżą tam niemal jak do siebie. Dostałam dziś filmik, na którym Najmłodszy (już dziewięciolatek) skacze z "dmuchańca" do morza. Z wysokości około 4 metrów. Wczoraj skakał ze skały na "deskę".
Zadzwonili do mnie wieczorem, więc miałam okazję powiedzieć, że kupiłam mu tablice matematyczne dla klas VII, VIII, liceum i technikum. Takie z wzorami. A on mi na to, że chciał tablice trygonometryczne.
Kurtyna!
***
Najstarsza wnuczka pracuje, co kilka dni wpada do nas na obiad, a wyjazd na wakacje planuje we wrześniu. Młodsza siostra i brat będą jej zazdrościć, że rok akademicki zaczyna się w październiku.
My też wybieramy się w Polskę we wrześniu. Jeśli nie dopadnie nas czwarta fala.