środa, 25 sierpnia 2021

62. Dysonans

 Czekałam na męża pod sklepem, kiedy minął mnie chłopak tak na oko siedemnastoletni. Drobny blondyn z modną fryzurą przyodziany w dresową bluzę z wizerunkiem żołnierza w hełmie z biało- czerwonym otokiem i wielkim napisem "Chwała bohaterom".

Chłopak mnie minął, przeszedł na drugą stronę ulicy i tam spotkał kolegów. Zaczęli się głośno  witać. Nie chcielibyście tego powitania słyszeć. To był jeden wielki stek najbardziej  ordynarnych przekleństw. Podły, najpodlejszy język.

Słysząc to, pomyślałam o ojcu mojego męża, który był powstańcem warszawskim. Jednym z tych bohaterów, których chwałę głosił napis na bluzie tego niepozornego nastolatka. Co by poczuł, widząc tę scenę?

4 komentarze:

  1. Ech… szokujący ale i smutny obrazek. Nikt temu młodemu człowiekowi nie wytłumaczył na czym polega patriotyzm i pamięć o bohaterach…Nie odrobiliśmy- jako państwo- tej lekcji.
    Ściskam😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Ani Państwo, ani szkoła, ani rodzice, ani ja - przypadkowy przechodzień - nikt tej lekcji nie odrobił. Słysząc tych chłopców,
    bałam się do nich podejść, porozmawiać. Teraz mam wyrzuty sumienia. 😥

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przykre są takie sytuacje.
    Byłam świadkiem czegoś podobnego w dniu 1 sierpnia na Starym Mieście w Warszawie - muszę o tym napisać na blogu kiedyś...

    OdpowiedzUsuń