piątek, 24 lutego 2023

98. 365 dni

 Rok temu o tej porze  oglądałam wszystkie telewizyjne wiadomości. Trochę z niedowierzaniem, z wielkim  przerażeniem i zupełnie bez wyobrażenia o tym, co będzie dalej. 

Na pewno nie byłam w stanie wyobrazić sobie, jak ta wojna zmieni moje życie. 

Dziś NAPRAWDĘ doceniam fakt, że nam dach nad głową,  że śpię we własnym łóżku,  siedzę w ciepłym mieszkaniu i mam co jeść. 

Codziennie spotykam się z uchodźcami i czasem nie jestem w stanie unieść ich emocji, wspomnień... Ale prawdą jest też, że dużo się uśmiechamy, a nawet śmiejemy w głos, że rodzą się dzieci i uczucia, tworzy się nasz "surżyk", o którym za jakiś czas ktoś napisze pracę magisterską, oni wrastają w nasze miasto,  a dla nas ich obecność stała się codziennością. Życie toczy się dalej...

Ta wojna zmieniła mnie, moje miasto, kraj.  Ale niech się jak najszybciej skończy...



4 komentarze:

  1. Halinko dziękuję że się odezwałaś...I to w tak ładnej formie.
    I ja chciałabym żeby się ta wojna skończyła.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna nie czuję potrzeby pisania. Wiele tematów przelatuje mi przez głowę, ale właśnie! Tylko PRZELATUJE.
    Ściskam Cię mocno!❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkich nas zmieniła... Całkiem inaczej przyjmuje się informacje o wojnach gdzieś tam w świecie, niż gdy jest tak namacalnie blisko, dotyczy naszych znajomych, przyjaciół...
    Wykonujesz świetną pracę!
    Ściskam mocno :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję! Bardzo lubię tę swoją nową pracę. Na nowo odkrywam język polski.😉

    OdpowiedzUsuń