Mieszkała "W środku niczego". Hania - Wasylissa. Przed chwilą przeczytałam wpis na Jej blogu, że Haneczki nie ma. Odeszła. Umarła. Nie mieści mi się to w głowie. Znałyśmy się, spotykałyśmy się. Może nie często, ale potrafiłyśmy przegadać kilka godzin o pracy, dzieciach, wnukach, o naszych uniwersyteckich wykładowcach, bo skończyłyśmy te same studia. Miałam okazję poznać Jej Rodziców. Byłam w środku niczego, pokazała mi legendarną działkę Taty. I co? To już koniec?... Haniu...❤️
Hania Mrok? Raz czy dwa odwiedziłam. Zawsze przykro.
OdpowiedzUsuńTak, Hania Mrok. Bardzo przykro.
UsuńNiby wiadomo, że każdemu to pisane, ale taka informacja zawsze boli. Przykro.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że może odejść nagle, ale miała tyle planów, że chyba nikt nie spodziewał się, że ten moment nastąpi JUŻ.
Usuń