poniedziałek, 21 grudnia 2020

50. Na Boże Narodzenie

Tęsknię za skrzypiącym śniegiem, za zapachem igliwia, za stołem nakrytym białym obrusem. Tęsknię za odgłosem tupania w korytarzu domu mojego dzieciństwa, kiedy goście usiłowali otrzepać buty ze śniegu. Tęsknię za gwarem powitań i śpiewaniem kolęd. Tęsknię za atmosferą kościoła rozświetlonego blaskiem świec, wypełnionego ciżbą ludzi. I za tym momentem, gdy z kilkuset piersi wyrywało się gromkie "Bóg się rodzi"...

Motyw Christmas, Boże Narodzenie 

Życzę  Wam, kochani, żeby Wasze tegoroczne święta były spełnieniem marzeń i tęsknot. Bądźcie zdrowi, radośni i pełni nadziei na lepszy rok.

 A kiedy zasiądziecie przy swoich wigilijnych stołach, pomyślcie życzliwie choć przez chwilę o tych, którym tego dnia nie jest dane cieszyć się obecnością bliskich.

piątek, 18 grudnia 2020

49. [*] [*] [*]

 Niech ten koszmarny rok wreszcie się skończy! Nie mam już sił! Zewsząd tylko nieszczęścia, choroby i śmierć. Wczoraj odszedł syn mojej krakowskiej przyjaciółki. Młody chłopak. Miał zaledwie 32 lata. Nie zginął w wypadku, nie zachorował na covid. Zwykła infekcja, źle leczona, zakończona sepsą. 

Znałam go od dzieciaka i nie jestem w stanie uwierzyć, że już go nie ma. To nie miało prawa się zdarzyć!!!

Żegnaj, Łukaszku! Do zobaczenia kiedyś, po tamtej stronie. 

środa, 16 grudnia 2020

48. Różne skutki pandemii

 * Wszyscy więcej lub mniej narzekamy na ograniczenia, które są wynikiem epidemii. Nie chcą nas przyjmować lekarze,  musimy czekać na dworze w kolejce na pocztę, do apteki czy sklepu. Nie da się pójść z koleżanką na kawę czy z mężem na kolację do ulubionej knajpki. Coraz częściej słyszę, że jak się to wszystko skończy, to większość  z nas stanie się pacjentami psychiatrów. Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.  Jednak my możemy wyjść z domu, pójść na spacer, a są tacy, którzy nie mogą. Mam znajomą, moją niegdysiejszą uczennicę, która z powodu choroby psychicznej od ponad dwudziestu lat mieszka w Domu Pomocy Społecznej.  Nie ma rodziny, w zasadzie nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie, więc DPS jest dla niej świetnym wyjściem. Wszystko było dobrze do czasu pandemii, bo Danusia mogła wychodzić poza teren ośrodka, mogła brać udział w warsztatach terapii zajęciowej, pójść do fryzjera czy do sklepu. Od marca to wszystko jest tylko marzeniem. Przez te wszystkie miesiace, przez całe lato świat ogląda przez siatkę ogrodzenia. Nie wolno jej nigdzie wyjść, nie wolno się z nikim spotkać.  Kontaktujemy się tylko telefonicznie. 

Nie mogę sobie wyobrazić, jak ona się czuje. 


** Pan Czarnek, zwany ministrem oświaty, był dziś łaskaw obwieścić informacje dotyczące przyszłorocznych egzaminów.  Że względu na wnuczkę jestem zainteresowana egzaminem po klasie ósmej, a maturą ze względu na zaprzyjaźnionego dziewiętnastolatka.

Wygląda na to, że każdy będzie w stanie zdać wszystko. I to z dobrym wynikiem, bo materiał okrojono do nieprzyzwoitego wręcz minimum. Trudno się temu dziwić, bo zdalne nauczanie to, niestety, fikcja.

*** Następny weekend to już święta. Z niecierpliwością czekam na serial o Agnieszce Osieckiej, który ma być wtedy emitowany.


środa, 2 grudnia 2020

47. Za nocą noc

 Co się robi, kiedy kolejną noc nie można zasnąć?  Najpierw bierze się ziołowe usypiacze, wierząc, że tym razem to już na pewno pomogą. Potem chwilę się czyta, bo to rytuał powtarzany co wieczór od ponad półwiecza. Potem gasi się światło, wycisza myśli i... nic. No to można obejrzeć jakiś film. Jeden albo i dwa. Po filmie można  sobie zrobić herbatę albo kakao, można też coś zjeść, bo od kolacji minęło już  z siedem godzin. Można zacząć grzebać w necie, kupić ocieplane trapery i zimowe skarpety. Można spojrzeć za okno i zobaczyć, kto z sąsiadów i już wstał i szykuje się do wyjścia.  Potem można się zdrzemnąć na dwie - trzy godziny. I tak co noc...

Jest na to jakaś rada?