Są takie dni, w których wszystko się sypie, leci z raķ, a za oknem pada deszcz. Ale są i takie, kiedy niezależnie od pogody świeci słońce. I dziś miałam taki dzień. Dzień Dobrych Wiadomości.
Rano zadzwonił mój były szwagier, żeby się pochwalić, że niebawem po raz trzeci będzie mężem babci. Mają już dwie całkiem duże wnuczki, a za kilka miesięcy przyjdzie na świat trzecia.
Kilka godzin później zadzwoniła nasza mentalna ukochana córcia z informacją, że wczoraj wieczorem, na krakowskim Rynku padł przed nią na kolana jej chłopak, a ona przyjęła jego oświadczyny. Pierścionek jest śliczny, a my wzruszeni przynajmniej tak, jak rodzice Młodych! Jeśli Los będzie nam wszystkim sprzyjał, to za kilka miesięcy będziemy bawić się na weselu.
Przed chwilą dowiedziałam się, że nie tylko w Lublinie nas przybędzie. Moja ulubiona kuzynka zostanie babcią bliźniąt!
Tyle szczęścia naraz! Oby tylko wszystko przebiegło szczęśliwie! Niech ten przyszły rok będzie pomyślny dla moich bliskich!🍀🍀🍀
To rzeczywiście bardzo dobre nowiny! Nowe życie, nowe szczęście, oby więcej takich właśnie wieści było. Ale wiesz, szczęście nie jest tak medialne, jak klęski. Dobrze, że nikt nam nie narzuca, o czym chcemy tu pisać ;) Ściskam Cię, pozdrawiam Was! Ha.
OdpowiedzUsuńIm nas więcej, tym lepiej. Dzieci zawsze przynoszą radość. 😃
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Ciebie i A.❤❤
Niech! Niech! Niech!
OdpowiedzUsuńCudne wiadomości!
Serdeczności:**
Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby wszystko się szczęśliwie potoczyło.
UsuńSame dobre wiadomości Halinko! Cieszę się razem z Tobą.:-)
OdpowiedzUsuńA czy "ta mentalna córcia" to jest ta przymiła Dziewczyna, którą miałam przyjemność poznać kiedyś osobiście w Parku Krasińskich w Warszawie???
Tak, Stokrotko! Ta mentalna córcia, to Ania. Jestem szczęśliwa, bo ona jest szczęśliwa.❤
OdpowiedzUsuń