środa, 6 kwietnia 2022

81. * * *

      Przeczytałam w necie, że zmarł  Żyrinowski. Jeden z bardziej znanych rosyjskich polityków. I naszły mnie takie różne refleksje...

       Wychowano mnie w  szacunku do śmierci. Uczono, że każdy ma bliskich, dla których jest kimś ważnym,  kochanym, a śmierć jest ostateczna. Nauczono, żeby nikogo nie osądzać, bo nie znamy czyjegoś życia, traum, nieszczęść, jakie go dotknęły. Dlatego, kiedy odchodził ktoś, kto nie był wzorem cnót, oddawałam mu ostatnią posługę z szacunku do śmierci. Do tego odchodzenia, które stało się o udziałem zmarłego. Do tej ostateczności. 

     Tak było z moim bratem, z kilkoma znajomymi...  Można szanować majestat śmierci, nie szanując człowieka, który umarł. Można nie szanować człowieka i jednocześnie starać się go zrozumieć. Co nie znaczy, żeby  usprawiedliwiać, to co robił.

     W Ukrainie doszło do ludobójstwa, nad którym nigdy nie przejdziemy do porządku dziennego. Widząc na zdjęciu uśmiechniętego dwudziestoletniego barbarzyńcę, myślę o jego domu rodzinnym, o jego matce i zastanawiam się, co go tak ukształtowało, że jest pełen nienawiści, która  każe mu mordować kobiety, starców, dzieci. Myślę też o tych, którzy zginęli z jego ręki.  Czy wszyscy swoim życiem zapracowali sobie na szczerą łzę bliskich? Czy może ktoś po śmierci ofiary barbarzyńcy poczuł ulgę?  Czy to coś zmienia w naszym myśleniu o tych zamordowanych?

     Nic nie jest  tylko czarne albo tylko białe. Nawet śmierć...

9 komentarzy:

  1. Mam podobne przemyślenia Halinko...

    Serdeczności dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość zbrodniarzy była kiedyś ofiarami. Czy każdy ma bliskich dla których jest ważny? Niekoniecznie. Wiele w tych naszych przekonaniach ideologii niedostosowanej do rzeczywistości. Czy należy się martwić, że ujemnie oceniamy zmarłego? Jeśli bardzo chcemy. Ale prawdę mówiąc, są bardziej realistyczne powody do zmartwień.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie uważam, żeby moje refleksje były zależne od jakiejś ideologii. A jeśli tak, to od jakiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich rzeczy to ja nie wiem. Każdy musi sam sobie odpowiadać na pytanie, dlaczego potrzebuje potępiać lub usprawiedliwiać świat.

      Usuń
  4. To tak jak z tym doszukiwaniem się człowieczeństwa w każdym człowieku. Powinnismy? Jeśli na pierwszy rzut oka nie widzimy, doświadczamy zupełnie coś innego.
    Nic nie jest czarno białe. Zły człowiek wobec innych może być dobrym dla swoich bliskich i odwrotnie. A przynajmniej tak przez nich odbierany.
    Ściskam Cię serdecznie😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację. Pamiętasz słowa piosenki:
    "Ludzie znają mnie tak jak księżyc, tylko z jednej, słonecznej strony"?
    Człowiek może mieć różne oblicza i różna może być reakcja na jego odejście.

    Ściskam Cię mocno!😘🌹

    OdpowiedzUsuń