sobota, 26 listopada 2022

92. Kapusta

          W tym roku dość wcześnie poczułam na klatce schodowej zapach gotowanej kiszonej kapusty. Niechybny znak, że idą święta.  I mnie już pora zacząć o nich myśleć, bo w tym roku Wigilia będzie u nas. Rok temu święta zostały odwołane przez chorobę w rodzinie. Covid dopadł wtedy Najstarszą i po raz kolejny mieliśmy video święta. W tym roku będziemy w komplecie, bo mój osobisty mąż już za  tydzień na stałe wraca do kraju! Po ośmiu latach! 

         Teraz pora na pisane listów do Mikołaja😉 i robienie zakupów. Pierwszym zakupem będzie na pewno kiszona kapusta na pierogi. Zrobię ich pewnie kilkaset sztuk, żeby nie zabrakło. Do tego uszka do barszczu w podobnej ilości. Przygotowaniem reszty dań podzielimy się z synową. 

           Mimo wszystko będą to trochę smutne święta, bo w tym roku ubyło w naszej rodzinie jednej Osoby. Jednej, ale dla mnie bardzo ważnej. Cóż... Życie...

           Póki co, cieszymy się codziennością, która bywa ciepła, miła, a czasem zabawna. Dziś odwiedziła mnie Najstarsza, z którą od czasu do czasu spędzam popołudnie na ploteczkach. Kilka dni temu Najmłodszy pokazał, że rośnie nam zakręcony profesor - przyszedł ze szkoły w jednym kapciu, w jednym bucie. Bo zagadał się z kolegą. Ani śnieg, ani błoto, ani mokra stopa jakoś mu nie przeszkadzały.😃

            Synowa zaczęła sezon zimowego pływania. Wyobrażacie sobie, że można o tej porze roku pływać w jeziorze? I na dodatek mieć z tego przyjemność? I dobywać pierwsze miejsca w takich zawodach? Podziwiam ją i... zazdroszczę.

              Jakoś w tym roku jesień nastraja mnie optymistycznie.😀

            


4 komentarze:

  1. Ale fajnie ze jesteś znowu!!!!!
    I to już prawie w świątecznym nastroju.
    Dziękuję Ci za WSZYSTKO!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilkaset pierogow! Zabilo by mnie.
    Osobiscie a wlasciwie cala moja rodzina woli pierogi z zielonej kapusty, podsmazonej razem z grzybami.
    Juz nie robie w domu pierogow, kupuje gotowe i przewaznie ruskie - kapusciane tylko przy okazji wigilii i w malej ilosci, bardziej symbolicznie niz zeby sie nimi przejesc. Do barszczu lubimy krokiety chociaz uszka tez ale ze wzgledu ze kazda z tych potraw jest poniekad z tych samych skladnikow to wlasnie krokiety czy uszka robie miesne by je odroznic od pierogow.
    Ogolnie - moje wigilie sa zawsze o malej ilosci biesiadnikow wiec maly klopot.
    Moi , corka i ziec , kupili dom z basenem wiec John tez sie codziennie moczy no ale mieszkaja na Florydzie wiec klimat temu sprzyja. Niestety, teraz, gdy maja swoja "zime" czyli przewaznie 20 st C , jest mu za zimno i zaczeli myslec o zalozeniu ogrzewania do basenu by mogl plywac caly rok. Czyli nie jest on pingwinem, o nie.
    Zycze udanych swiat, smacznej wigilii i duzo zdrowia w w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serpentyno! Jeśli robię pierogi, obojętnie z jakim farszem, zawsze robię ich dużo. Potem mam w zamrażarce i wyciągam, kiedy mamy na nie ochotę.
      Pierogi z zieloną kapustą to świetny pomysł! Dziękuję! Na pewno wypróbuję.🙂
      Wyobraź sobie, że moja synowa pływa w jeziorze teraz, kiedy temperatura powietrza wynosi 2 - 5 stopni Celsjusza.
      Ja Tobie też życzę radosnych świąt.
      🎅🎄

      Usuń