wtorek, 25 lipca 2023

102. Podwójne szczęście

 i podwójny strach.  

W sobotę w końcu udało się  nam (mężowi i mnie) spotkać z naszą przyszywaną, "mentalną" córcią i jej mężem. Pierwszy  raz od kilku miesięcy,  bo oni w stolicy, a my na końcu mapy (świata) - w Szczecinie. Prawie rok temu byliśmy na ich weselu, a w sobotę  na pytanie :  - "Co słychać" ? - usłyszeliśmy: "Będziecie dziadkami! Podwójnymi "!

Jeszcze tego nie ogarniam. No bo jak to? Moja Ania będzie? jest? Mamą???

No i teraz mam się o kogo martwić...



6 komentarzy:

  1. Ależ to cudowna nowina! Gratulacje! I dobrze jak takich "zmartwień' przybywa, a nie ubywa ;)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszymy! Oby tylko wszystko dobrze się skończyło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli co? bliznieta? Nie martw sie, to dobra nowina a pozniej ile radosci, obserwacji procesu rosniecia, okazji do obdarowywania , przytulania.....
    Ja mialam (i mam ) bliznieta, parke - a w moich czasach nosilo sie ciaze na slepo wiec nie wiedzialam co mnie czeka i w pierwszej chwili rabnelo mnie obuchem w glowe ale szybko okazalo sie niezmiernie dobrym wydarzeniem chocby dlatego ze gdy znajome musialy przechodzic caly proces drugi i trzeci raz, ja juz nie musialam. A dzieciom bylo przyjemnie rosnac we dwojke.
    Moze sie myle, moze nie to mialas na mysli?

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Cię, bo opieka nad dwójką
    niemowląt to ciężka praca. Twoje dzieci urodziły się w Polsce? Ja w 1980 roku urodziłam syna i pamiętam, jak się wtedy żyło.🙈 Pewnie dlatego jest jedynakiem.😆

    Oczywiście, że się cieszę i młodzi rodzice też są bardzo zadowoleni. Urodzą się dwie dziewczynki. Na razie wszystko jest w porządku. To już 17 tydzień. Na szczęście są to bliźnięta dwujajowe, wiec jest małe prawdopodobieństwo powikłań, ale zawsze jest jakieś ryzyko i stąd mój niepokój. Tym bardziej, że prawie dwa lata temu przeżywaliśmy horror w związku z bliźniaczą ciążą mojej kuzynki. Było zagrożenie życia, operacja wewnątrzmaciczna, transport ciężarnej do Warszawy, a potem cesarka półtora miesiąca przed terminem porodu.
    Uściski!❤️🌞❤️🥰

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem że to jest to Ania którą kiedyś poznałam osobiście na stoisku mojego wydawcy w Parku Krasinskich...?
    Bardzo bardzo się cieszę:-). Pozdrów ją proszę serdecznie ode mnie.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. To ta Ania. Oczywiście przekażę pozdrowienia.🥰

      Usuń