Jestem staroświecko wierna pewnym kanonom zachowania, ale staram się rozumieć współczesne trendy. Jednak dziś ręce mi opadły. Otóż w pewnym liceum młodzież wybiera się do opery. Pięknie, prawda? Wybiera się tym chętniej, że obiecano jej piątki z jednego z przedmiotów, jeśli "stosownie się ubiorą i nie będą przeszkadzać w czasie spektaklu".
Faktycznie... szok...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Rzeczywiscie szokujace - przekupstwem zachecac do pojscia do opery plus dobrego zachowania. Czyli ktokolwiek wymyslil uczy mlodziez "cos za cos".
OdpowiedzUsuńZa mej mlodosci chodzilo sie dobrowolnie i chetnie i taka okazja byla prawdziwym swietem dla ducha.......
Faktycznie ręce opadają. Chodzę czasem na wycieczki z klasą średniej córki- jest w 6 klasie - jako opieka i też się różnie zachowują jej koledzy i koleżanki. Nie zawsze adekwatnie do sytuacji, jakby ich rodzice nie nauczyli co i jak trzeba robić. Trochę smutne.
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak