niedziela, 4 sierpnia 2024

143 Sobota i niedziela

 Czterodniowy "urlop" to okazja do odgruzowania mieszkania. Nawodniłam moje storczyki, umyłam  jedno okno i posprzątałam najmniejszy pokój. Ręce mi odpadają,  bo odkurzałam książki. Ręcznym odkurzaczem i ściereczką. Każdą jedną po kolei. Różne kurzołapy też wypucowałam. W nagrodę zrobię sobie kawę i zalegnę na balkonie z książką.

Zaległam i dalej zalegam. Na dowód, że naprawdę miałam co odkurzać, chciałam zamieścić zdjęcia,  ale czemuś mi się nie udało.🤷‍♀️

Przeczytałam wczoraj, że od 15 lutego tego roku każdy, kto pracuje z dziećmi musi być zweryfikowany przez dyrekcję,  że nie był karany jako przestępca seksualny. Dotyczy to też rodziców, którzy jadą na wycieczkę z klasą (najczęściej swoich dzieci) jako opiekunowie wspomagający. Takie zaświadczenia muszą też przedstawić studenci, którzy mają praktyki w placówkach edukacyjnych. Przepis  jak najbardziej potrzebny.  Rozumiem, że dotyczy on nowych osób przyjmowanych do pracy. A co z tymi, którzy nie byli karani, a mają pedofilskie skłonności?  W ciągu zawodowego życia dwa razy spotkałam się się z takim przypadkiem. Raz sprawa skończyła się wyrokiem, ale w szkole wiedziało o tym kilka osób.  Drugiego nauczyciela uczennica oskarżyła o molestowanie, sprawa trafiła do prokuratury i... rozeszło się po kościach. Nie chcę pisać o szczegółach,  ale wszystko zamieciono pod dywan, a pan poszedł na emeryturę. Może udzielać korepetycji, jeździć z młodzieżą na kolonie, pracować na zastępstwie. Jednym słowem żaden przepis nie uchroni dzieciaków przed takimi ludźmi.



8 komentarzy:

  1. Masko, jak bylam uczennica w liceum mielismy takiego lekkiego " dziwaka" pana od fizyki. Generalnie byl dosc poblazliwy dla dziewczyn, bardziej wymagajacy dla chlopakow. W klasie maturalnej pojechal z nami na wycieczke jako opiekun i dosc po czasie dowiedzialam sie, ze robil dosc mocne podchody do kilku dziewczyn. Potem cos mi sie obilo o uszy, ze juz wczesniej probowal z mlodszymi klasami...Rodzice narobili rabanu w dyrekcji i nagle pan od fizyki zniknal ze szkoly. Jakiez bylo moje zdziwienie jak po dobrych 6-7 latach, juz po studiach, zaczelam nowa prace na gdanskiej Starowce i pewnego pieknego, letniego dnia przechodze sobie kolo podstawowki, ktora mialam po drodze, okna pootwierane i slysze bardzo znajomy glos . Patrze i oczom nie wierze : pan od fizyki uczy teraz dzieci w podstawowce! Te uczennice w liceum mogly sie jeszcze jako tako obronic i zwrocic o pomoc , a te maluchy? Uwazam, ze przepis jest potrzebny , nawet taki niedoskonaly jest lepszy niz zaden 👍Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, Asiu!😘
    Ten "mój" też był od fizyki. Obleśny dziad choć obiektywnie zadbany, elegancki facet. Było w nim coś "lepkiego". Jedyny nauczyciel, z którym przez 10 lat pracy byłam "na pan".
    Serdeczności!😘

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, pedofilów powinno się z mocy prawa kastrować chemicznie. sami się nie są w stanie powstrzymać. A co zrobić z pedofilską 'rodziną", tatuśkiem (ojczymem), bratem, kuzynem, wujkiem? dziecko nie ma szans na obronę jesli nawet najbliżsi mu nie uwierzą?). Wielki problem. A jesli chodzi o przepis, to owszem, słuszny. Ale ilu jest "zakamuflowanych" pedofilów? Jak ich wyłowić, jak ujawnić? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma dobrego sposobu. Jedyne, co można zrobić, to edukować dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepis potrzebny. Kompletnie nie pamiętam jak to było wcześniej, kiedy sama uczyłam w Polsce. W Irlandii tutejsza garda sprawdza, czy nie byłam karana, po prostu. I to powinno wystarczyć (zaświadczenie, że nie byłam karana akurat za przestępstwa seksualne, to trochę takie dęcie w dodatkową trąbkę, bo kara to kara, proste).

    Nie zgadzam się co do karania za skłonności. Jeśli było przestępstwo, powinna być kara, natomiast ocenianie za to kto ma co w głowie to już chybotliwa ścieżka. Niestety w temacie przestępstw mających miejsce w szkole, wiem, że dyrekcje szkół nie lubią robić dymu i zbyt często idą ludziom na rękę (także rodzicom, gdy przestępcami są ich słodkie pociechy, np. wypisujące obraźliwe teksty w internecie - a jest to karalne - czy kradnące i niszczące mienie publiczne - to akurat plaga od pokoleń).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie można karać za skłonności, ale przejawianie ich nie może być zamiatane pod dywan. Jeśli nauczyciel ma skłonności pedofilskie, wszyscy to wiedzą, mówią o tym po cichu, to dyrekcja ma obowiązek reagowania.
      Myślę, że reakcja na hejt i wandalizm wśród dzieciaków jest bardziej zdecydowana niż na niewłaściwe zachowania nauczycieli.

      Usuń
  6. Przepis potrzebny, ale przede wszystkim edukacja dzieci i nauczycieli/dyrekcji również, żeby jak już się coś wydarzy nie zamiatać pod dywan

    OdpowiedzUsuń
  7. Żaden przepis nie zastąpi edukacji zarówno dzieci jak i dorosłych.

    OdpowiedzUsuń