Poszłam do pracy na 15.15. Na trzy godziny. W domu byłam przed 19. Coś tam zjadłam, a potem zasnęłam. Na rozłożonej na podłodze macie, z kostką do jogi pod głową, przykryta lekkim kocem...
Masz rację. Wszystko się zmienia. W ubiegłe wakacje potrafiłam zrobić 56 godzin tygodniowo, a teraz ledwo 20 wyrabiam. Ech... Dobrego weekendu, Kochana!🥰🥰
Wszystko się zmienia Halinko. Także my i nasze przyzwyczajenia...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Masz rację. Wszystko się zmienia. W ubiegłe wakacje potrafiłam zrobić 56 godzin tygodniowo, a teraz ledwo 20 wyrabiam. Ech...
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu, Kochana!🥰🥰