czwartek, 9 stycznia 2025

161 W drodze

 Już nie pamiętam,  kiedy ostatni raz jechałam pociągiem, a już na pewno nigdy tak komfortowo. Wagon bez przedziałów zajmuję do spółki z jakąś panią. Ona w jednym końcu, ja w drugim. Cisza, spokój,  ciepło,  czysto, stolik i możliwość ładowania laptopa. Pan Konduktor taki wypachniony, że aż w nosie kręci. W sąsiednim wagonie bar, ale nie skorzystam. Kto z sobą nosi, ten się nie  prosi.😉

Czytam, słucham podcastów, rozwiązuję  krzyżówki  i staram się nie myśleć o tym, co będzie jutro.  Bo jak myślę, to zaczyna mnie boleć żołądek.

Tomaszów nigdy nie będzie mi się już kojarzył z "ciszą wrześniową".

Życie weryfikuje wiele rzeczy. 



2 komentarze:

  1. Och, ja chyba jakieś ponad 10 lat temu, do Warszawy, a potem do Krakowa z przyjaciółką...
    Niech pobyt mimo wszystko będzie znośny.
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Już po wszystkim. Pożegnałam Ciocię. Było smutno, rodzinnie. Jutro wracam do DM.

    OdpowiedzUsuń