Zaczęłam kurować żołądek lekiem, który ma tyle skutków ubocznych, że biorąc go w zasadzie nie powinno się wychodzić z domu. Poza tym wymaga dość ścisłego czasu przestrzegania posiłków, więc wszystko trzeba jakoś pospinać. Tak sobie wymyśliłam, że skoro w czwartek mam najmniej zajęć i zaczynam po południu, to najlepiej będzie zacząć łykać cudowne kapsułki właśnie tego dnia. Piątek mam wolny, potem jest weekend, więc będzie ok.
W czwartek wieczorem napisała koleżanka, że będzie przejazdem i czy możemy się spotkać. Nie widziałam jej od jesieni, nie wiadomo, kiedy znowu będzie okazja, więc oczywiście spotkałyśmy się. Jadłam w drodze ze spotkania, żeby łyknąć prochy pół godziny później. Uboczne skutki zaczęły się pojawiać, ale nie były zbyt dokuczliwe.
Dziś koniecznie chciałam iść na imprezę, o której wiedziałam od kilku miesięcy, więc kanapki do torby, kapsułki do pojemnika, butelka z wodą w garść i hajda na koń! Koncert był liryczny, występ mimów świetny, a przy okazji spotkałam mnóstwo znajomych, więc było super. Jeszcze lepiej by było, gdyby nie kolejne skutki.🙈
Podejrzewam, że w następnych dniach może być ich więcej, a muszę chodzić do roboty, bo nie ma nikogo na zastępstwo. Na szczęście zawsze w pobliżu sali lekcyjnej jest toaleta. 😂
I tak do przyszłej soboty. Ale najgorsze jest to, że pierwszą dawkę biorę o 6.00, więc o 5.30 muszę coś zjeść, a ostatnią o północy. Zważywszy na konieczność biegania co jakiś czas do toalety, zastanawiam się kiedy spać?
Dobrego tygodnia! ❤️
Trzymajcie kciuki, żeby mi się jakaś kompromitacja nie przytrafiła.🙈😂
Faktycznie, ale żeby nie było kiedy spać, to już trochę dużo. Jak długo masz je brać?
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia, żeby przynajmniej pomogły przy tym wszystkim. I również dobrego tygodnia.
Właśnie drugi raz wstałam. Nie powiem , żebym się wyspała, ale o 10.00 muszę być w pracy, więc 🤷♀️.
OdpowiedzUsuńCała kuracja trwa dziesięć dni. Jestem w połowie, więc ten cały tydzień będzie taki paskudny.
Oby pomogło! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńOprócz skutków ubocznych obserwuje te pozytywne - żołądek mniej boli. 😀
OdpowiedzUsuńNie powinnaś się tak przejmować szkoły językową. Zdrowie jest ważniejsze. Zastępstwo zawsze można znaleźć, tylko trzeba dobrze zapłacić. My nigdy nie mamy z tym problemów, jeśli zaoferujemy dobrą stawkę godzinową, to zawsze się ktoś zgodzi.
OdpowiedzUsuńSzkoła się za mało stara. 🤔
Ale najważniejsze , że ci się polepsza.
U nas też zwykle nie ma problemu z zastępstwem. Niestety, akurat w tym tygodniu zostałyśmy we dwie i musimy wszystko same ogarnąć. Na dodatek dziś kończę jeden kurs i po prostu nie wypada, żeby mnie nie było.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia.😘
Nie masz lekko Halinko. Ale już się chyba skończyło....?
OdpowiedzUsuńMoże trochę Cię pocieszę że i ja mam teraz tryb życia mocno rozregulowany :-).
Ale dajemy radę- prawda? Bo my dzielne Dziewczyny jesteśmy!
Kto, jak nie my, Stokrotko?❤️ Za pół godziny biorę ostatnią dawkę leku i mam nadzieję, że za dzień-dwa miną objawy uboczne.
OdpowiedzUsuńOby i u Ciebie, Kochana, wszystko wróciło do normy. W "pewnym" wieku regularny tryb życia ma swoją wartość. 😘
Halinko, jak czytam wyżej, jesteś już po. I teraz chwila na "dochodzenie do siebie". Oby wszystko, co niemiłe i nieprzyjemne odeszło w niebyt! Dużo zdrowia nieustająco!!
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!
Haneczko, nawet sobie nie wyobrażasz, jak mi ulżyło, że nie muszę żyć z zegarkiem w ręku.
OdpowiedzUsuń