niedziela, 11 maja 2025

176 Kuracja

 Zaczęłam kurować żołądek lekiem, który ma tyle skutków ubocznych, że biorąc go w zasadzie nie powinno się wychodzić z domu. Poza tym wymaga dość ścisłego czasu przestrzegania posiłków,  więc wszystko  trzeba  jakoś pospinać. Tak sobie wymyśliłam, że skoro w czwartek mam najmniej zajęć i zaczynam po południu, to najlepiej  będzie zacząć łykać cudowne  kapsułki właśnie tego dnia. Piątek mam wolny, potem jest weekend,  więc będzie ok.

W czwartek  wieczorem  napisała koleżanka,  że będzie przejazdem i czy możemy się spotkać. Nie widziałam jej od jesieni, nie wiadomo, kiedy znowu będzie okazja, więc oczywiście  spotkałyśmy się. Jadłam w drodze ze spotkania, żeby łyknąć prochy pół godziny później.  Uboczne skutki zaczęły się pojawiać, ale nie były zbyt dokuczliwe.

Dziś koniecznie chciałam iść na imprezę, o której wiedziałam od kilku miesięcy, więc kanapki do torby, kapsułki do pojemnika, butelka z wodą w garść i hajda na koń! Koncert był liryczny,  występ mimów świetny,  a przy okazji spotkałam mnóstwo znajomych, więc było super. Jeszcze lepiej by było, gdyby nie kolejne skutki.🙈

Podejrzewam,  że w następnych dniach może być ich więcej, a muszę chodzić do roboty, bo nie ma nikogo na zastępstwo.  Na szczęście  zawsze w pobliżu sali lekcyjnej jest toaleta. 😂

I tak do przyszłej soboty. Ale najgorsze jest to, że  pierwszą dawkę biorę o 6.00, więc o 5.30 muszę coś zjeść, a ostatnią  o północy. Zważywszy na konieczność biegania co jakiś czas do toalety, zastanawiam się kiedy  spać?

Dobrego tygodnia! ❤️

Trzymajcie kciuki,  żeby mi się jakaś kompromitacja nie przytrafiła.🙈😂


10 komentarzy:

  1. Faktycznie, ale żeby nie było kiedy spać, to już trochę dużo. Jak długo masz je brać?
    Życzę powodzenia, żeby przynajmniej pomogły przy tym wszystkim. I również dobrego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie drugi raz wstałam. Nie powiem , żebym się wyspała, ale o 10.00 muszę być w pracy, więc 🤷‍♀️.
    Cała kuracja trwa dziesięć dni. Jestem w połowie, więc ten cały tydzień będzie taki paskudny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby pomogło! Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oprócz skutków ubocznych obserwuje te pozytywne - żołądek mniej boli. 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie powinnaś się tak przejmować szkoły językową. Zdrowie jest ważniejsze. Zastępstwo zawsze można znaleźć, tylko trzeba dobrze zapłacić. My nigdy nie mamy z tym problemów, jeśli zaoferujemy dobrą stawkę godzinową, to zawsze się ktoś zgodzi.
    Szkoła się za mało stara. 🤔
    Ale najważniejsze , że ci się polepsza.

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas też zwykle nie ma problemu z zastępstwem. Niestety, akurat w tym tygodniu zostałyśmy we dwie i musimy wszystko same ogarnąć. Na dodatek dziś kończę jeden kurs i po prostu nie wypada, żeby mnie nie było.
    Dobrego dnia.😘

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie masz lekko Halinko. Ale już się chyba skończyło....?
    Może trochę Cię pocieszę że i ja mam teraz tryb życia mocno rozregulowany :-).
    Ale dajemy radę- prawda? Bo my dzielne Dziewczyny jesteśmy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto, jak nie my, Stokrotko?❤️ Za pół godziny biorę ostatnią dawkę leku i mam nadzieję, że za dzień-dwa miną objawy uboczne.
    Oby i u Ciebie, Kochana, wszystko wróciło do normy. W "pewnym" wieku regularny tryb życia ma swoją wartość. 😘

    OdpowiedzUsuń
  9. Halinko, jak czytam wyżej, jesteś już po. I teraz chwila na "dochodzenie do siebie". Oby wszystko, co niemiłe i nieprzyjemne odeszło w niebyt! Dużo zdrowia nieustająco!!
    Ściskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Haneczko, nawet sobie nie wyobrażasz, jak mi ulżyło, że nie muszę żyć z zegarkiem w ręku.

    OdpowiedzUsuń