Wczoraj rano wysłuchałam Noblowskiego wykładu Olgi Tokarczuk.
Dawno, a może nawet nigdy, nie słyszałam tak precyzyjnie sformułowanych myśli, tak mądrego i analitycznego tekstu, wypowiedzianego prostymi słowami.
Słuchając, chłonęłam każde słowo, a przede mną co rusz otwierała się przestrzeń innego Kosmosu. Chwilami przenikał mnie dreszcz.
Jak Ona to robi?
Jeszcze nie słyszałam. Ale będą z pewnością powtórki ....
OdpowiedzUsuńNie wiem czy pamiętasz /bo mam sklerozę/
http://stokrotkastories.blogspot.com/2019/10/noblistka.html#comment-form
Pamiętam. Choć też mam sklerozę.😉
OdpowiedzUsuń